Złota, polska jesień w klasie 2c.




Jak nie kochać jesieni...


Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.


Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.


Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.


Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.

Tadeusz Wywrocki



        No właśnie, jak nie kochać jesieni, która kryje w sobie tyke skarbów. W minionym tygodniu zajęcia w klasie 2c własnie krążyły wokół jesieni. Rozmawialiśmy o grzybach. Poznawaliśmy życie jeży. A co najlepsze bawiliśmy się na świeżym powietrzu wśród kolorowych liści. Nasz tydzień zakończyliśmy dniem dyni.